
Uwielbiam pasztet, ale niestety większość sklepowych wyrobów nie zachęca mnie do zakupu. Zawierają konserwanty i właściwie nie wiadomo co tam w środku jest, dlatego od czasu do czasu warto zrobić pasztet domowy. Upiekłyśmy go z Mamą na Święta. Jest delikatny, aromatyczny, pieczony w boczku. Najlepiej smakuje z chrzanem lub z konfiturą z czerwonej cebuli.
SKŁADNIKI:
- 30 dag łopatki wieprzowej
- 30 dag wątróbki drobiowej
- 2 udka kurczaka
- 10 plastrów boczku wędzonego
- 1 jajko
- 1 marchew
- 1 pietruszka
- 1/4 średniego selera
- 4 liście laurowe
- 5 ziarenek ziela angielskiego
- do przyprawienia: majeranek, gałka muszkatołowa, sól, pieprz
Łopatkę, udka i warzywa włożyć do garnka. Zalać wodą do przykrycia, dodać 4 liście laurowe i 5 ziarenek ziela angielskiego. Gotować do miękkości (ok. 1 godzinę).
Wątróbkę gotować osobno w garnku z wodą ok. 15 minut.
Ugotowane mięso i warzywa wyjąć z wywaru. Wszystko razem zmielić. Do zmielonej masy dodać przyprawy do smaku, jedno jajko i dolać bulionu (wywaru, w którym gotowało się mięso i warzywa). Bulionu dodajemy tyle, żeby uzyskać dosyć mokrą masę (o gęstości śmietany).
Podłużną formę do pieczenia o wymiarach ok. 10×37 cm wyłożyć plastrami boczku, posypać majerankiem i wyłożyć masę. Piec w temp. 180°C przez około 1 godzinę. Po tym czasie upieczony pasztet wyjąć z piekarnika i odstawić do ostygnięcia. Przechowywać w lodówce np. zawinięty w folię aluminiową.
Bon appétit :)
Pozdrowienia, Monika :)
Smakowitości!